Dlaczego warto? – Jedyna Taka Bajka

Strona korzysta z plików cookies w celach określonych w polityce prywatności i cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub uzyskiwania dostępu do cookies w Twojej przeglądarce.

OK

Jedyna Taka Bajka

Dlaczego warto?

KSIĄŻKA PERSONALIZOWANA

Dlaczego warto?

Dlaczego warto? Tytuł niejednoznaczny… można by zapytać, dlaczego warto pisać dla dzieci, dlaczego warto im czytać? Odpowiedź wydaje się oczywista – dla ich dobra. Dziecku trzeba czytać, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Nie tylko po to, aby twórczo towarzyszyć dziecku w jego drodze, ale przede wszystkim po to, by dziecko samo wypracowało sobie odpowiednie narzędzia poznawania świata. Tak też było u mnie. Łatwiej mi pisać teksty o tym, co czuję niż konkretne treści dla dzieci. Dlatego zaczęłam czytać dziecku. Pisanie dla dzieci zostawiłam tym, którzy się na tym znają. Moja przygoda z czytaniem dziecku zaczęła się jeszcze wtedy, kiedy mój syn był w moim brzuchu. Słuchaliśmy razem muzyki i bardzo lubiłam ten czas, gdy mogłam mu czytać. Tak już zostało. Staramy się to robić codziennie. Trudno nam zasnąć bez czytania. Lubię ten czas i jestem wdzięczna za te chwile. Bardzo zbliżają, wzmacniają więź. Cudowne jest to, że uczymy się od siebie nawzajem.

Pamiętam jak mój 2,5 letni syn najpierw oglądał jedynie ilustracje, zwracał uwagę na kolory, potem zaczęły interesować go szczegóły, postaci, zwierzęta i przedmioty. Teraz gdy jest starszy coraz częściej interesuje go treść bajki i, poza pytaniami do ilustracji, pojawiają się pytania o otaczający go świat. To fascynujące, kiedy samodzielnie próbuje łączyć to, co obserwuję dookoła z tym, co widzi w książce, którą razem czytamy. Tak rodzi się rozmowa z synem, nagle mogę mu opowiedzieć o świecie, który dopiero zaczyna poznawać. Łączymy miejsca, w których byliśmy z tematem bajki, którą czytamy. Tak właśnie jest z „Jedyną Taką Bajką”- rośnie razem z dzieckiem. W czasie powstawania projektu obserwowałam reakcje mojego dziecka. Zauważyłam, że gdy miał dwa lata zwracał uwagę na zupełnie inne rzeczy niż wtedy gdy miał cztery. Ta książka naprawdę rośnie z czytelnikiem. W wieku czterech lat mój syn zwrócił uwagę na to, że ta książka jest o nim, że z liter składa się jego imię. Obserwuję u niego większe zainteresowanie akcją, tym, że już zna pojedyncze litery, tym, że są miasta, w których był na wycieczce z rodzicami albo łączy te miejsca, w których mieszkają jego bliscy.

Tego też życzę Państwu, aby Wasze dzieci rosły razem z książką, aby przyczyniła się ona do zwiększenia uwagi i pobudzenia tak ważnej w codziennym rozwoju ciekawości świata.

Top