Jedyna taka rozmowa o bajce – Jedyna Taka Bajka

Strona korzysta z plików cookies w celach określonych w polityce prywatności i cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub uzyskiwania dostępu do cookies w Twojej przeglądarce.

OK

Jedyna Taka Bajka

Jedyna taka rozmowa o bajce

WYWIAD

Jedyna taka rozmowa o bajce

W dniu 11.03.2020 gościłam w Radio Olsztyn. Na zaproszenie stacji rozmawialiśmy o wyjątkowości jedynej takiej bajki, bo w końcu jest jedyna taka ?

Skąd pomysł? Po pierwsze, z potrzeby serca. Kobieta na urlopie macierzyńskim potrafi wygenerować rozmaite pomysły. U jednych zakończy się na wymyślaniu, inne zaś zrobią z tych pomysłów pożytek. Od dawna chciałam coś zrobić z dziećmi i dla dzieci. Marzyłam, aby robić warsztaty i to właśnie się teraz spełnia. Realizuję razem z dziećmi akcję „zaczytani po uszy” – akcja m.in. w przedszkolach, ale też marzył mi się sklep internetowy z zabawkami dla dzieci. Po drugie, zainspirował mnie do tego syn, który pytał skąd ma akurat takie imię? Jaka może być historia imienia dziecka? I to natchnęło mnie, żeby tę historię opowiedzieć w bajkowy, trochę żartobliwy sposób. Po trzecie, na mojej drodze pojawili się ludzie z podobną wrażliwością, intencją i wolą. To dość duży projekt, do którego zostało zaangażowanych kilkoro ludzi z Olsztyna. I tak aby start-up – projekt książka mógł ujrzeć światło dzienne, trzeba było doszlifować pomysły. Sam pomysł mocno ewoluował, przekształcał się, dojrzewał. Kiedyś moi przyjaciele mieli w szufladzie spisane wierszyki, które dzięki mojej inicjatywie ewoluowały w wiersze, aby potem przerodzić się w personalizowany mini przewodnik po Polsce o bajkowej historii imienia. Mimo strachu, braku doświadczenia w branży, ale za to z przygotowaniem i planem wymyślone pomysły po kolei były wdrażane w życie.

Skąd inspiracja? Szczypta natchnienia, pół łyżeczki inspiracji, kilka łyżek kreatywności, szklanka odwagi i 0,5 kg dobrych ludzi po drodze. Takie projekty powstają dość długo zanim ujrzą światło dzienne. Musi powstać wizja, strategia i działanie, to jest suma różnych czynników, różnych wydarzeń i różnych ludzi, których spotykasz na swojej drodze.

Skąd potrzeba? Z potrzeby serca, samorealizacji, spełnienia marzenia, ale też z potrzeby dania innym czegoś, na co mają wpływ i mogą współtworzyć to, co ostatecznie znajdzie się w książce.

Jak powstał pomysł? Najpierw powstała wizja projektu, ale każda albo prawie każda wizja potrzebuje struktury i analizy. I tu trzeba było dokonać analizy, ile liter może mieć najdłuższe imię. Trzeba było wyciągnąć dane, m.in. z Ministerstwa Cyfryzacji na przestrzeni kilku lat, jakie imiona mogą się statystycznie pojawić; ile liter jest potrzebnych do imienia, aby każdy – a przynajmniej prawie każdy – mógł stać się szczęśliwym posiadaczem takiej bajki; poszukiwania na mapie Polski miejsc i zwierząt, które mogą zamieszkiwać daną krainę geograficzną (nie we wszystkich wierszach się to udało i to też jest fajne, bo nadaje bajkowy charakter); następnie powstawały wiersze z uwzględnieniem liter, zwierząt i miejsc i wszystkiego, co zostało wymyślone ?. A to ogromna sztuka, aby połączyć zwierzę na daną literę z krainą i jeszcze aby wiersz miał morał lub czegoś uczył, na coś zwracał uwagę; to doprowadziło znów do kolejnej wizji, tym razem konfiguratora, w którym rodzic może wpływać (oczywiście w ramach oferowanego wyboru) na to, co umieści w książce. Dopełnieniem całości było znalezienie kogoś, kto tę wizję zilustruje; a później trzeba było to wszystko wprowadzić do komputera, tak powstał sklep internetowy z konfiguratorem.

Jakie możliwości daje projekt? Ogromne ? zachęca do czytania, do bycia razem, do rękodzieła i prac plastycznych, do poznawania Polski. Pokazuje, jak ważna jest praca zespołowa (bo przecież Gołąb sam nie zebrałby liter do imienia dziecka) i co najważniejsze pokazuje, że warto sobie pomagać.

Projekt książka jest dedykowany dzieciom w różnym wieku. To pamiątką z okazji narodzin, urodzin czy świąt. Zachęca do czytania dzieciom od kołyski, czyli od momentu, kiedy dziecko dostaje imię. Starsze dzieci zachęca do nauki liter z własnego imienia, ale też do odkrywania nowych miejsc w naszym kraju.

Ale „Jedyna Tak Bajka” to nie tylko książka: To także ZAGADKI na temat fabuły bajki, to ZAKŁADKA do książki – gdy dziecko chce sobie zrobić przerwę w czytaniu, to KOPERTA od Gołębia – w której znajdziemy naklejki z literkami imienia oraz zwierzątkami, to OPAKOWANIE – które pozwala ćwiczyć małą motorykę.

Kliknij tu aby odsłuchać:

Top